Szachy korespondencyjne to unikalna odmiana królewskiej gry, która pozwala zawodnikom na dogłębną analizę pozycji przy wsparciu silników szachowych i baz danych. Mimo tych możliwości, duch sportowej rywalizacji i zasady fair play pozostają kluczowe dla uczciwej i satysfakcjonującej gry. Warto zatem przyjrzeć się, co oznacza uczciwość w szachach korespondencyjnych i jakie postawy warto promować wśród zawodników.
Obecnie zdecydowana większość partii korespondencyjnych toczy się za pośrednictwem serwera ICCF, podczas gdy jedynie niewielka część rozgrywana jest drogą pocztową.
Choć mogłoby się wydawać, że problemy związane z przesyłaniem posunięć to już przeszłość, rzeczywistość bywa inna. W wielu krajach funkcjonowanie tradycyjnej poczty uległo pogorszeniu, a nowi zawodnicy rzadziej posiadają doświadczenie w tej formie gry.
Wprowadzenie serwera znacząco usprawniło przebieg partii, eliminując liczne trudności, zwłaszcza te wynikające z opóźnień w dostarczaniu korespondencji. Niemniej, mimo tych udogodnień, wciąż istnieją wyzwania, które wymagają uwagi.
Czasem też warto przypomnieć zapisy nawet te sprzed kilkudziesięciu lat (Fair play wczoraj i dziś …):
Ci z nas, którzy brali już udział w niejednym turnieju wiedzą ile gra korespondencyjna może dać przyjemności i satysfakcji. Należałoby sądzić, że w turniejach korespondencyjnych powinna zawsze panować koleżeńska i sportowa atmosfera. Gramy przecież tylko i wyłącznie dla przyjemności, a chociaż wchodzą tytuły i kategorie, dają one jednak satysfakcję wyłącznie sportową. I rzeczywiście w znakomitej większości turniejów taka atmosfera panuje. Ta dobra atmosfera bywa jednak niekiedy zakłócana przez jednostki, które mniej lub bardziej świadomie obrzydzają grę swoim partnerom, a niekiedy ich niesportowa postawa rzutuje nawet na wyniki turniejów. Z przykładami niesportowej postawy spotykamy się na tyle często, że warto poświęcić temu zagadnieniu trochę miejsca.
Fair play według ICCF
Międzynarodowa Federacja Szachów Korespondencyjnych (ICCF) jasno określa zasady dotyczące fair play. Oto kilka kluczowych punktów:
- Zakaz korzystania z pomocy innych osób – analiza pozycji musi być prowadzona samodzielnie, bez wsparcia trenerów czy innych graczy. Wyjątek stanowią rozgrywki drużynowe, w których członkowie drużyny mogą konsultować się w sprawie swoich partii.
- Jedno konto na zawodnika – posiadanie wielu kont i występowanie pod różnymi tożsamościami jest oszustwem i naruszeniem zasad fair play.
- Szacunek wobec przeciwnika – terminowe wykonywanie posunięć, unikanie celowego opóźniania partii oraz kultura w komunikacji to podstawa dobrej atmosfery w grze.
- Brak manipulacji wynikami – wszelkie ustawione partie, podejrzane remisy czy celowe poddawanie partii (bez względu na korzyści) są surowo zabronione.
Sportowa postawa w praktyce
1. Terminowość i unikanie „przeciągania” partii
Jednym z problemów w szachach korespondencyjnych jest celowe opóźnianie gry w przegranych pozycjach (tzw. Dead Man’s Defense, DMD). Nie chodzi tu o rozsądne wykorzystanie czasu na analizę, ale o przeciąganie partii do ostatniego dnia w nadziei, że przeciwnik straci cierpliwość i popełni błąd lub nawet nie zdąży wykonać ruchu. Takie zachowanie jest frustrujące i sprzeczne z duchem fair play.
Przykład niewłaściwego zachowania: zawodnik, w sytuacji nieuniknionej porażki, przeciąga niemal każde posunięcie do maksimum i ostatecznie przegrywa na czas, zamiast poddać partię. Chociaż formalnie nie łamie przepisów, bo może dysponować swoim czasem namysłu według własnego uznania, to jest to działanie nieetyczne.
Podobnie problematyczne jest kontynuowanie gry w końcówkach 7-bierkowych, mimo że wynik jest znany z tabel końcówek. ICCF przewiduje możliwość złożenia reklamacji (o wygraną lub remis) w takich przypadkach jak końcówki 7-bierkowe lub mniej, a próba uzyskania innego wyniku może być uznana za manipulację.
Należy mieć na uwadze, że gdy zawodnik nie jest w stanie kontynuować partii i przekracza dopuszczalny czas, bez względu na przyczynę, partia zostaje uznana za przegraną (podobnie jak ma to miejsce w szachach bezpośrednich).
W rozgrywkach drużynowych kapitan może wnioskować o zmianę zawodnika na danej szachownicy, pod warunkiem że nastąpi to przed opadnięciem chorągiewki na zegarze.
Powody przekroczenia czasu mogą być różne – od problemów osobistych (sprawy zawodowe, rodzinne, zdrowotne, a w skrajnych przypadkach śmierć) po nadzwyczajne okoliczności, takie jak katastrofy naturalne.
Ujednolicenie przepisów w tej kwestii poprawiło sytuację, choć nie oznacza, że problem został całkowicie wyeliminowany.
Można by sądzić, że nie ma to związku ze sportową postawą – nic bardziej mylnego! Milczenie czy rezygnacja z gry bez oficjalnego zgłoszenia są przejawami niesportowego zachowania, ponieważ zaburzają przebieg rywalizacji i wpływają na kształt tabeli turniejowej. Jeśli zawodnik nie jest w stanie kontynuować gry, najlepszym rozwiązaniem jest formalne poddanie wszystkich partii i poinformowanie sędziego.
2. Remisy „z sympatii” i inne nieuczciwe układy
Czasem zawodnicy, znając się prywatnie lub należąc do tej samej organizacji, decydują się na „pomocne” remisy czy wręcz celowe poddawanie partii. Takie nieuczciwe praktyki pomagają w uzyskaniu norm na tytuły czy awansach, ale jednocześnie wypaczają wyniki i ranking ICCF.
Przykład: Niedawno jeden z polskich zawodników brał udział w zmowie dotyczącej dwóch partii w dwóch różnych turniejach, przystając na propozycję przeciwnika wzajemnego poddania partii. Ponieważ współpracował z Komisją Dyscyplinarną ICCF i przeprosił za swoje działania, otrzymał łagodniejszą karę. Kolejne przewinienie będzie jednak skutkowało surowszymi konsekwencjami.
Jeszcze innym przykładem oszustwa są partie lustrzane, gdzie jeden zawodnik w rzeczywistości rozgrywa dwie partie jednocześnie, przekazując tylko posunięcia między rywalami. ICCF wykrywa takie przypadki i wyciąga konsekwencje wobec oszustów, nawet długo po zakończeniu turniejów. Takie przypadki, również z udziałem polskich zawodników, miały miejsce kilkanaście miesięcy temu.
Publikowanie na żywo partii korespondencyjnych jest dozwolone, o ile nie zostało to inaczej określone w regulaminie turniejowym lub komunikacie startowym. Zawodnik może opublikować lub zgłosić do publikacji w internecie lub innym medium swoje toczące się partie lub pozycje, pod warunkiem że:
- wszystkie partie tego zawodnika w turnieju różnią się od siebie,
- prezentacja danej pozycji następuje z opóźnieniem co najmniej 3 (lub 5) posunięć,
- podany jest adres URL strony, na której dokonano publikacji, a także data ostatniej aktualizacji.
Dodatkowo wymagane jest oficjalne wyrażenie zgody przez przeciwnika na publikację i poinformowanie o tym fakcie sędziego turnieju.
3. Kultura komunikacji
Choć w szachach korespondencyjnych komunikacja między zawodnikami jest ograniczona, warto zachować podstawowe zasady uprzejmości. Proste „dziękuję za grę” po zakończeniu partii nic nie kosztuje, a pomaga budować lepszą atmosferę w środowisku szachowym. Nękanie reklamami, niewłaściwe zwracanie się, obraźliwe komentarze, itp. są niedozwolone.
4. Wykorzystanie silników szachowych – gdzie jest granica?
Szachy korespondencyjne różnią się od partii klasycznych możliwością korzystania z silników szachowych. Jednak to nie oznacza, że gra sprowadza się jedynie do „przeklikania” ruchów z programu. Najlepsi zawodnicy potrafią kreatywnie wykorzystywać analizę komputerową, nadając jej własny styl. Ci, którzy ślepo kopiują ruchy silnika, tracą przyjemność z rywalizacji.
Podsumowanie
Fair play w szachach korespondencyjnych to nie tylko przestrzeganie przepisów ICCF, ale przede wszystkim zachowanie ducha sportowej rywalizacji. Terminowość, uczciwość, unikanie manipulacji wynikami i szacunek wobec przeciwników sprawiają, że rozgrywki pozostają pasjonujące i uczciwe. Warto pamiętać, że szachy, nawet te korespondencyjne, to nie tylko kwestia wyniku, ale także okazja do nauki i budowania wartościowych relacji w świecie szachowym.
Nasze motto „Amici Sumus” (jesteśmy przyjaciółmi) służy jako podstawowa filozofia ustalania standardów zachowania. Jeśli są jakieś wątpliwości co do konkretnych zachowań to można zajrzeć do przepisów, poradzić się bardziej doświadczonego zawodnika czy nawet delegata.